Sylwetka nowego modelu jest bardzo podobna do poprzednika. Ma długą maskę
silnika i krótki, wyraźnie zarysowany tył. Charakterystycznymi elementami
nadwozia są reflektory zgrupowane pod płasko ustawioną szybą, zachowano typowy
dla wszystkich Aston Martinów kształt kraty wlotu powietrza do chłodnicy.
W środkowej części deski rozdzielczej znajdujemy dużą konsole wyraźnie
oddzielającą kierowcę od pasażera, na której umieszczono czerwony przycisk
startowy, sterowniki systemu dźwięku oraz pokrętła sterujące klimatyzacją.
Pozostałe wskaźniki i wyświetlacz umieszczone zostały naprzeciw kierowcy.
Sercem auta jest silnik V12 o pojemności 6,0 l rozwijający moc 460 KM i
pozwalający na rozpędzenie samochodu do 100 km/h w 5,6 s. Bez żadnych problemów
można jechać z prędkością 316 km/h. Seryjnie mamy montowana półautomatyczną
skrzynię biegów, sterowaną łopatkami pod kierownicą lub dźwignią w konsoli.
Aby zapewnić, że ciepło wytwarzane podczas jazdy w silniku i w układzie
wydechowym nie przedostanie się do nadwoziam, cały układ odizolowany został
specjalnym materiałem pochodzącym wprost z laboratoriów przemysłu kosmicznego
zapewniającym maksymalny obecnie dostępny poziom zatrzymywania ciepła.
Struktura nośna nowego Astona opiera się przede wszystkim na wykonanym z
kompozytów szkielecie, który równocześnie jest tunelem środkowym. Do niego
doklejono i przynitowano profile aluminiowe, tworzące szkielet, do którego
mocuje się (również aluminiowe) elementy poszycia oraz wykonane z włókien
węglowych słupki przednie. Dzięki temu, nadwozie Vanquisha ma dwa razy większą
sztywność niż w poprzednich modelach. Elementy układu zawieszenia, w tym
podwójne wahacze z kutego aluminium, są wykańczane ręcznie, podobnie jak
kształtowane metodą próżniową elementy poszycia.
Jesienią 2004 roku Anglicy zaproponowali jeszcze mocniejszą odmianę tego
wozu, czyli Vanquisha S.
Nadwozie wersji S otrzymało pakiet stylizacyjny poprawiający aerodynamikę.
Jak informuje producent, współczynnik oporu powietrza poprawił się z 0,33 na
0,32. Już samo obniżenie nadwozia spowodowało zmniejszenie oporu powietrza.
Ponadto obniżono przedni zderzak połączony ze spoilerem. Wlot powietrza w jego
dolnej części zasłonięto metalową siatką, tylny zderzak bardziej uwypuklono, a
po jego bokach umieszczono wyloty dwóch rur wydechowych. Wydatniejsze zderzaki
przyczyniły się również do tego, że nadwozie stało się optycznie bardziej
muskularne.
Kabina Vanquisha S jest utrzymana w ciemnej kolorystyce, którą rozjaśniają
czerwone wstawki w tapicerce foteli i w bocznych poszyciach wnętrza oraz
aluminiowe detale. Podstawowym materiałem, z którego wykonano większą część
kokpitu, siedzenia oraz boczne panele drzwi, to skóra.
Pod maską Vanquisha S umieszczono tą samą konstrukcję, która napędza
"zwykłego" Vanquisha. W modelu Vanquish S moc jednostki podwyższono do 520 KM, a
w ślad za tym do 577 Nm wzrósł maksymalny moment obrotowy. Dodatkowe 54 konie
mocy "wyciśnięto", modyfikując system rozrządu, komory spalania oraz system
wtrysku paliwa. Efekt jest taki, że auto przyspiesza 0 do 100 km/h w 4,8 s, a
prędkość maksymalna wynosi ponad 320 km/h. Napęd na tylne koła jest przekazywany
za pośrednictwem sześciostopniowej, manualnej przekładni z sekwencyjnym trybem
zmiany biegów. W porównaniu ze skrzynią zwykłego Vanquisha poszczególne
przełożenia zostały skrócone. Do przełączania biegów służą manetki zamontowane
przy kole kierownicy.
Cena w 2003 roku wynosiła 240 000 EUR.
Strona stworzona na potrzebę Informatyki w klasie II b przez Krystynę Psiuk i
Magdalenę Cyrankowską.
Kontakt z nami:
krysia3095@wp.pl
lub cyranka58@wp.pl
.